Kwiecień
15.
Ćwicz się w umartwieniu ciała o tyle, o ile ci posłuszeństwo pozwoli, ale szczególniej pilnuj umartwienia wewnętrznego, jak np. umartwić swoją ciekawość, nie odpowiedzieć, gdy się jest znieważaną, nie mówić o rzeczach próżnych, nie robić nic, co by tylko było dla własnego upodobania. (III, 131)
16.
Wystrzegać się smutku. We wszystkich wypadkach zachować twarz wypogodzoną i umysł spokojny i jednostajny. Kto nic innego nie pragnie tylko to, co Pan Bóg chce, ten nigdy się nie smuci. (III, 132)
17.
Nazywamy utrapienia nieszczęściem, bo je znosimy z niecierpliwością, ale gdybyśmy je przyjmowali z poddaniem, stałyby się dla nas prawdziwym dobrem, kosztownymi kamieniami, przeznaczonymi do ozdobienia korony nieśmiertelności. (III, 135)
18.
Gdybyśmy prawdziwie były pokorne i grzechy nasze ściśle rozważały, nic by się nam nieznośne nie zdawało, ale mówiłybyśmy, że zaledwo jedno za tysiąc odbieramy. (III, 148)
19.
Potrzeba (...) było, aby Chrystus cierpiał, Który jednak grzechu nie uczynił. Jak nierównie bardziej tego potrzeba dla nas nędznych grzeszników, którzy codziennie Boga tak wielu i wielkimi grzechami obrażamy. (III, 148-149)
20.
Błogosławieni, którzy pragną, moje drogie dziecko, błogosławieni, bo im Pan Jezus obiecuje nasycenie, a w Jego Imieniu ja ci także to obiecuję, jeżeli pragnąć będziesz pokornie, gorąco i wytrwale. (III, 150)
21.
Pamiętaj, moje drogie dziecko, że teraz więcej powinnaś zasadzać Twoją doskonałość na cichym poddaniu się, znoszeniu wszystkich cierpień i doświadczeń, aniżeli na czynieniu wielkich rzeczy. (I, 8)
22.
W każdym położeniu, w różnych przejściach duszy staraj się nie tracić wewnętrznego spokoju, bo na tym największa doskonałość zależy. (I, 8)
23.
Nie mów, że zbyt wiele cierpisz, bo dla P. Jezusa pracować i cierpieć nigdy zanadto nie można. (I, 28)
24.
Pragnij, moje dziecko, cierpieć, bo miłość bez cierpienia nie jest zaspokojona, ale pragnij to tylko i tyle cierpieć, wiele i kiedy Ci P. Bóg ześle. (I, 107)
25.
Smutek nasz jest radością, bo wiemy i ufamy, że zawsze trwać nie będzie, że prędzej czy później Serce P. Jezusa nad nami się zlituje i pociechę ześle. (I, 110)
26.
Wiem i czuję, moje drogie dziecko, że Ty cierpisz, a może nawet sama przed sobą lękasz się przyznać do tego, że cierpisz, bo dobrze Ci wiadomo, jak P. Jezus kocha duszę tajemnie cierpiącą, jak ona piękna jest w oczach Jego tą żałobą skrytego cierpienia przybrana. (I, 118-119)
27.
Powiedz mi, najmilsze dziecko moje, czy prawdziwa sługa Boża, Oblubienica Ukrzyżowanego może na tej ziemi żyć bez męki? Nie, w żaden sposób nie może, gdziekolwiek ona pójdzie, gdziekolwiek się obróci, jeżeli tylko całym sercem pragnie żyć dla Pana, wszędzie ją męka spotka, bo wszędzie i w każdym zdarzeniu Oblubieniec Niebieski chce ją mieć do siebie Samego podobną, a więc umęczoną i cierpiącą. (I, 119)
28.
Wszakże wiesz, moje drogie dziecko, że ofiara bez cierpienia spełnić się nie może, im większa ofiara i zasługa, tym większe cierpienie. Wszakże wiesz dobrze, że P. Jezus
i Matka Jego Najświętsza z miłości i dobrowolnie złożyli się Bogu na ofiarę, a jednakowoż w spełnieniu takowej wiele wycierpieć musieli. (I, 135)
29.
Wierzaj mi, drogie dziecko, że gdzie jest posłuszeństwo i cierpienie, tam niezawodnie Pan Jezus znajduje rozkosz swoją, więc ją znajduje w Twym sercu, bo Ty pełnisz posłuszeństwo, a przy tym cierpisz. (I, 149)
30.
Z posłuszeństwa więc, moje dziecko drogie, bądź spokojna, znoś w dziękczynieniu każdą przykrość Twoją i wierz temu, że Cię Pan Jezus bardzo kocha, i właśnie dlatego, że Cię kocha, wszystko, co czynisz i cierpisz dla Niego, bardzo Mu jest przyjemne, chociażbyś nawet czyniła i cierpiała bardzo niedoskonale. (I, 149)
Ćwicz się w umartwieniu ciała o tyle, o ile ci posłuszeństwo pozwoli, ale szczególniej pilnuj umartwienia wewnętrznego, jak np. umartwić swoją ciekawość, nie odpowiedzieć, gdy się jest znieważaną, nie mówić o rzeczach próżnych, nie robić nic, co by tylko było dla własnego upodobania. (III, 131)
16.
Wystrzegać się smutku. We wszystkich wypadkach zachować twarz wypogodzoną i umysł spokojny i jednostajny. Kto nic innego nie pragnie tylko to, co Pan Bóg chce, ten nigdy się nie smuci. (III, 132)
17.
Nazywamy utrapienia nieszczęściem, bo je znosimy z niecierpliwością, ale gdybyśmy je przyjmowali z poddaniem, stałyby się dla nas prawdziwym dobrem, kosztownymi kamieniami, przeznaczonymi do ozdobienia korony nieśmiertelności. (III, 135)
18.
Gdybyśmy prawdziwie były pokorne i grzechy nasze ściśle rozważały, nic by się nam nieznośne nie zdawało, ale mówiłybyśmy, że zaledwo jedno za tysiąc odbieramy. (III, 148)
19.
Potrzeba (...) było, aby Chrystus cierpiał, Który jednak grzechu nie uczynił. Jak nierównie bardziej tego potrzeba dla nas nędznych grzeszników, którzy codziennie Boga tak wielu i wielkimi grzechami obrażamy. (III, 148-149)
20.
Błogosławieni, którzy pragną, moje drogie dziecko, błogosławieni, bo im Pan Jezus obiecuje nasycenie, a w Jego Imieniu ja ci także to obiecuję, jeżeli pragnąć będziesz pokornie, gorąco i wytrwale. (III, 150)
21.
Pamiętaj, moje drogie dziecko, że teraz więcej powinnaś zasadzać Twoją doskonałość na cichym poddaniu się, znoszeniu wszystkich cierpień i doświadczeń, aniżeli na czynieniu wielkich rzeczy. (I, 8)
22.
W każdym położeniu, w różnych przejściach duszy staraj się nie tracić wewnętrznego spokoju, bo na tym największa doskonałość zależy. (I, 8)
23.
Nie mów, że zbyt wiele cierpisz, bo dla P. Jezusa pracować i cierpieć nigdy zanadto nie można. (I, 28)
24.
Pragnij, moje dziecko, cierpieć, bo miłość bez cierpienia nie jest zaspokojona, ale pragnij to tylko i tyle cierpieć, wiele i kiedy Ci P. Bóg ześle. (I, 107)
25.
Smutek nasz jest radością, bo wiemy i ufamy, że zawsze trwać nie będzie, że prędzej czy później Serce P. Jezusa nad nami się zlituje i pociechę ześle. (I, 110)
26.
Wiem i czuję, moje drogie dziecko, że Ty cierpisz, a może nawet sama przed sobą lękasz się przyznać do tego, że cierpisz, bo dobrze Ci wiadomo, jak P. Jezus kocha duszę tajemnie cierpiącą, jak ona piękna jest w oczach Jego tą żałobą skrytego cierpienia przybrana. (I, 118-119)
27.
Powiedz mi, najmilsze dziecko moje, czy prawdziwa sługa Boża, Oblubienica Ukrzyżowanego może na tej ziemi żyć bez męki? Nie, w żaden sposób nie może, gdziekolwiek ona pójdzie, gdziekolwiek się obróci, jeżeli tylko całym sercem pragnie żyć dla Pana, wszędzie ją męka spotka, bo wszędzie i w każdym zdarzeniu Oblubieniec Niebieski chce ją mieć do siebie Samego podobną, a więc umęczoną i cierpiącą. (I, 119)
28.
Wszakże wiesz, moje drogie dziecko, że ofiara bez cierpienia spełnić się nie może, im większa ofiara i zasługa, tym większe cierpienie. Wszakże wiesz dobrze, że P. Jezus
i Matka Jego Najświętsza z miłości i dobrowolnie złożyli się Bogu na ofiarę, a jednakowoż w spełnieniu takowej wiele wycierpieć musieli. (I, 135)
29.
Wierzaj mi, drogie dziecko, że gdzie jest posłuszeństwo i cierpienie, tam niezawodnie Pan Jezus znajduje rozkosz swoją, więc ją znajduje w Twym sercu, bo Ty pełnisz posłuszeństwo, a przy tym cierpisz. (I, 149)
30.
Z posłuszeństwa więc, moje dziecko drogie, bądź spokojna, znoś w dziękczynieniu każdą przykrość Twoją i wierz temu, że Cię Pan Jezus bardzo kocha, i właśnie dlatego, że Cię kocha, wszystko, co czynisz i cierpisz dla Niego, bardzo Mu jest przyjemne, chociażbyś nawet czyniła i cierpiała bardzo niedoskonale. (I, 149)