A A A

  

SIOSTRY NOWICJUSZKI W ŁOMNICY...

 

 

 

Wspomnienia z Łomnicy...



W dniach od 10 do 18 maja 2010 roku, wraz z S.M. Herminą- naszą Mistrzynią, dane nam było uczestniczyć w tygodniowym wypoczynku na łonie przepięknej krainy Beskidu Sądeckiego. Z wielką gościnnością i otwartością serca przyjęły nas na ten czas pod swój dach, nasze Siostry w Łomnicy Zdrój.

Nasze pielgrzymowanie po sądeckiej ziemi rozpoczęło się od Starego Sącza, gdzie zwiedziłyśmy ołtarz papieski wraz z muzeum, a także Siostry Klaryski i znajdujące się w ich kościele relikwie Świętej Kingi.

Tego samego dnia, dzięki życzliwości tamtejszych ludźmi, mogłyśmy również pojechać na Słowację, gdzie poznałyśmy Limanową- miejsce prywatnych, niezatwierdzonych jeszcze, objawień maryjnych.

Sanktuarium to położone jest na wysokiej górze , a jego atmosfera przeniknięta jest duchem wiary i ufności modlących się tam ludzi. Z miejsca tego wypływa też cudowne źródełko, którego wody wielu ludziom przyniosły już upragnioną ulgę. Również i my skorzystałyśmy z tego skarbu.

Kolejne dni naszego wypoczynku przynosiły nam wiele nowych niespodzianek, a co za tym idzie, również niezapomnianych wrażeń. Miałyśmy okazję spotkać się z młodzieżą gimnazjalną, a później starszą w domu Sióstr, aby wspólnie chwalić Pana Boga śpiewem i wzajemnie uczyć się nowych pieśni. Taka wymiana doświadczeń. Byłyśmy pod wrażeniem talentów muzycznych tamtejszej młodzieży oraz ich otwartości na czynne uczestnictwo w liturgii i w życiu parafii. Parę dni później, w niedzielę, również i my mogłyśmy zaangażować się w liturgię w parafialnym kościele, do czego zmotywowała nas Siostra Regina wraz z Siostrą Przełożoną.

W następnych dniach naszego wypoczynku, dane nam było jeszcze zwiedzić pijalnię wód w Krynicy Zdrój i w Piwnicznej, a także powędrować po miejscowych górach, podziwiając wielkość Pana Boga w pięknie przyrody górskiej.

Mimo tego, iż przyjechałyśmy do Łomnicy po deszczowym tygodniu, to pogoda nam dopisywała, a Pan Bóg usuwał przed nami wszelkie chmury. Raz tylko pozwolił, by zmoczył nas obfity, ale miły, wiosenny deszczyk. Ostatni dzień, był to dzień powrotu do domu przez Kraków, w celu odwiedzenia jeszcze naszej Matki Założycielki. I tu Matka Angela zrobiła nam wielką niespodziankę, ponieważ zatrzymała nas w Krakowie troszkę dłużej, aż do następnego dnia. Była to, więc, dla nas wspaniała okazja, by zwiedzić miejsca, w których przebywała nasza Założycielka, by pomodlić się w Jej celi, spotkać się z Nią przy Jej relikwiach oraz odwiedzić muzeum, gdzie Jej obecność i ducha czuje się na każdym kroku, oglądając i dotykając rzeczy tak mocno z Nią związanych. Jesteśmy, więc, niezmiernie Panu Bogu wdzięczne za tę łaskę spotkania z naszą Matką, szczególnie że jest to okres przygotowujący nas do tak ważnego dnia, jakim jest złożenie pierwszej profesji. Dzięki temu na nowo mogłyśmy przejąć się duchem Bł. Marii Angeli i utwierdzić w naszym felicjańskim powołaniu.

Teraz, po powrocie, w naszym przemyskim domu, u stóp Jezusa Eucharystycznego, składamy Panu Bogu modlitwę wdzięczności za wszystkie dary i łaski zesłane dla nas w tym czasie. Polecamy Mu też wszystkich ludzi, którzy wciąż zaskakiwali nas swoją życzliwością, dobrocią, pobożnością i serdecznością. Nie da się ukryć, że górale są wspaniałymi i bardzo otwartymi ludźmi. Dziękujemy więc Panu Bogu za wszystkie osoby, postawione w tym czasie na naszej drodze i prosimy o wszelkie potrzebne łaski dla nich.

W naszym dziękczynieniu nie brakuje też Siostry Przełożonej Prowincjalnej, która umożliwiła nam ten wyjazd, a także Sióstr ze wspólnoty w Łomnicy, gdzie mogłyśmy doświadczyć nie tylko dachu nad głową i pożywienia, lecz także prawdziwie rodzinnej, ciepłej, radosnej, otwartej i domowej atmosfery. Nasze serca są mocno zbudowane świadectwem życia tych Sióstr oraz wiernego wypełniania charyzmatu naszego Zgromadzenia. Życzymy, by Pan Jezus błogosławił wszystkie ich poczynania, sprawy i dzieła, podejmowane dla Jego chwały.


Wdzięczne za wszystko Panu Bogu i ludziom
-siostry nowicjuszki drugoroczne wraz z Siostrą Mistrzynią.